Zanosi się na to, że daninę solidarnościową zapłacą nie tylko najbogatsi, ale my wszyscy. Jest to podatek, którego wprowadzenie zapowiedział premier Mateusz Morawiecki podczas niedawnego protestu osób niepełnosprawnych w Sejmie. Te pieniądze mają być przeznaczone na pomoc dla nich. Tyle, że najpierw trafią do budżetu państwa.