Kto nie lubi kiełbasy ze świniobicia czy jajek od kury, która chodziła po podwórku? Dziś te rarytasy w miastach są dość trudno dostępne. Bo cóż z tego, że na paczce jajek pisze, że są z ,,wolnego wybiegu,, a kiełbasa prosto do chłopa, kiedy wszyscy wiedzą, że to tylko chwyty reklamowe.