28.10.2019 18:26

Dwa warianty. O przyszłości szkół w Skarlinie, Gwiździnach i Radomnie

Reforma oświaty z 2016 roku wraca jak bumerang. Coraz więcej gmin w Polsce zmaga się z niedofinansowaniem oświaty i rosnącymi kosztami, pojawia się także problem demografii i spadająca liczba dzieci. Jako pierwsza w naszym powiecie z problemem mierzy się gmina Nowe Miasto Lubawskie. Za nami trzy spotkania - w Gwiździnach, Radomnie i Skarlinie.

Władze gminy spotkały się z mieszkańcami tych miejscowości przedstawiając swoje pomysły na reformę gminnej oświaty. Wójt Tomasz Waruszewski zaproponował dwa rozwiązania szkołom w Radomnie, Skarlinie i Gwiździnach - utworzenie społecznych szkół podstawowych lub utworzenie filii szkoły podstawowej dla klas od I do III.

- Spotykamy się, by wysłuchać Państwa opinii, uwag, wniosków co do zmian, które władze gminy zamierzają wprowadzić od września przyszłego roku w zakresie funkcjonowania szkół w naszej gminie - mówił Tomasz Waruszewski. - Przedstawiamy dwa warianty. Pierwszy wariant dotyczy zmiany formy organizacyjnej - dla trzech szkół w Skarlinie, Radomnie i Gwiździnach zmieniłby się organ prowadzący szkołę, czyli szkoła zostałaby uspołeczniona, powstaje podmiot, który będzie tą szkołę prowadził. Wariant drugi dotyczyłby ograniczenia oddziałów, czyli szkoła liczyłaby od jednego do trzech oddziałów plus przedszkole.

W dalszej części gospodarz gminy przedstawiał powody, dla których gmina decyduje się na taki krok. Głównym powodem tych zmian jest historycznie najniższa liczba uczniów w gminie Nowe Miasto. W bieżącym roku liczba dzieci zmniejszyła się o 100.

- Nie tylko sytuacja dotycząca liczby uczniów zmusza nas do tych zmian - kontynuował wójt Waruszewski na spotkaniu w Gwiździnach. - Pomimo angażowania ogromnych środków na zadania oświatowe, to jest jeszcze wiele obszarów niedofinansowanych w oświacie, jest jeszcze wiele potrzeb, z którymi trzeba się zmierzyć. Brakuje środków m.in. na wychowanie przedszkolne.

Władze gminy zaprezentowały mieszkańcom prezentację, gdzie porównały sytuację w gminnej oświacie do sytuacji w oświacie gminy Kurzętnik. W gminie Nowe Miasto jest 6 szkół, w sąsiednim Kurzętniku siatka szkół składa się z 4 placówek. Rożnicą jest liczba uczniów - w gminie Kurzętnik do 4 szkół uczęszcza około 200 uczniów więcej, a to bezpośrednio przekłada się na ilość środków przekazywanych z budżetu państwa.

W dalszej części zostały zaprezentowane dane demograficzne, z których jednoznacznie wynika, że z roku na rok maleje liczba dzieci. Mniejsza liczba dzieci to mniejsza subwencja z budżetu państwa, a co za tym idzie gmina musi "dokładać" do oświaty z roku na rok coraz więcej. Po reformie oświaty w 2016 roku przestały istnieć gimnazja, więc odszedł jeden rocznik (z 9 do 8 klas), a to także wpłynęło na wysokość subwencji oświatowej.

- Chcemy uniknąć tego najczarniejszego scenariusza, jakim jest całkowicie zamknięcie szkoły - mówił Tomasz Waruszewski i wielokrotnie podkreślał, że żadnej szkoły gmina zamykać nie chce. - Jeśli nie podejmiemy żadnych działań, to w prostej drodze do tego dojdziemy.

Rodzice i nauczyciele mówią nie
Zarówno w Gwiździnach, jak i w Skarlinie i Radomnie rodzice oraz nauczyciele mówią jednoznacznie NIE pomysłom władz gminy. Przedstawiciele społeczności szkolnych chcą, by "zostało tak jak jest". Dla uzasadnienia przekształcenia szkół w szkoły społeczne, wójt jak i radni licznie obecni na tych zebraniach, podają przykład SSP Tylice podkreślając jak obecnie funkcjonuje szkoła i z jakimi sukcesami prowadzona jest ta placówka.

- Przeżyłem kiedyś likwidację szkoły, łącznie z przeniesieniem mieszkania - mówił jeden z rodziców. - Jesteśmy zadowoleni z takiej sytuacji jaka jest. Mała szkoła jest atutem a nie problemem.

Padały pytania o podejmowane przez gminę i radnych działania, by zachęcać do osiedlania się na terenie gminy i by zwiększyć liczbę mieszkańców. Rodzice podkreślali, że szkoła w każdej miejscowości to centrum wsi, to w szkole organizowane są spotkania, zawody, podejmowane są inicjatywy.

Wielokrotnie, zarówno w Skarlinie, Radomnie jak i w Gwiździnach padały pytania o dochody gminy oraz koszty jakie gmina ponosi w poszczególnych szkołach. Ponadto poruszono także problemy, jakie wynikają z prowadzenia szkoły społecznej. Nauczyciele podkreślali, że w momencie, gdy rozpoczynają pracę w szkole społecznej, nie istnieje Karta Nauczyciela, a członkowie stowarzyszenia muszą zabiegać o sponsorów i środki na utrzymanie placówki.

W Radomnie padła propozycja, by dzieci ze Skarlina dowozić właśnie do szkoły w Radomnie, bo szkoła ma lepsze warunki lokalowe i jest przygotowana na większą liczbę dzieci. Na to jednak nie chcą zgodzić się rodzice i nauczyciele ze Skarlina.

Będą kolejne spotkania
Ubiegłotygodniowe zebrania w trzech miejscowościach, gdzie władze gminy planują zmiany w szkołach, były pierwszymi rozmowami ze stroną społeczną. Wójt Tomasz Waruszewski zapowiedział, że odbędą się kolejne, tym razem w węższym gronie, by wypracować jak najlepsze rozwiązania i, by nikt z rodziców ani nauczycieli nie czuł się pokrzywdzony w związku z zapowiedzianą reformą gminnej oświaty.

Bez wątpienia ten temat będzie tematem numer 1 dla mieszkańców gminy Nowe Miasto przez najbliższe kilka miesięcy. Jedno jest pewne - z problemem niedofinansowania oświaty zmierzy się większość samorządów w Polsce.

My wrócimy do sprawy podczas kolejnych spotkań władz gminy w rodzicami i mieszkańcami tych trzech miejscowości.