Rzecznik Uniwersyteckiego Dziecięcego Szpitala Klinicznego w Białymstoku Eliza Bilewicz-Roszkowska powiedziała w piątek PAP, że lekarze wciąż "walczą o zdrowie i życie" 2-miesięcznego chłopca, który z poważnymi obrażeniami ciała trafił do szpitala w nocy z środy na czwartek (15/16 listopada). Prokuratura postawiła zarzuty 25-letniemu ojcu dziecka.
| Źródło: PAP
Lekarze walczą o życie 2-miesięcznego chłopca. Ojciec usłyszał zarzuty
W piątek (17 listopada) 25-letni mieszkaniec Ełku usłyszał zarzut znęcania się nad dwumiesięcznym synem i spowodowania u niego obrażeń zagrażających życiu.
Przypominamy, że w nocy z środy na czwartek, do szpitala w Ełku trafiło 2-miesięczne niemowle. Jego stan był tak ciężki, że zdecydowano przetransportować chłopca śmigłowcem do szpitala specjalistycznego w Białymstoku.
Jak poinformowała PAP zastępca prokuratora rejonowego w Ełku Beata Marchel, podejrzanemu przedstawiono zarzut fizycznego znęcania się nad osobą nieporadną ze względu na wiek oraz spowodowania obrażeń ciała skutkujących ciężkim uszczerbkiem na zdrowiu, zagrażającym życiu dziecka.
Podejrzany przyznał się do winy i złożył wyjaśnienia. 25-latkowi grozi kara więzienia na okres nie krótszy niż 3 lata. Ponadto ełcka prokuratura skierowała wniosek do sądu o tymczasowy areszt dla mężczyzny.
Śledczy ustalili, że tego dnia 25-latek opiekował się dwumiesięcznym synem pod nieobecność 18-letniej matki. To on wezwał pogotowie. Jak podaje prokuratura sprawa jest wielowątkowa i rozwojowa.
Przypominamy, że w nocy z środy na czwartek, do szpitala w Ełku trafiło 2-miesięczne niemowle. Jego stan był tak ciężki, że zdecydowano przetransportować chłopca śmigłowcem do szpitala specjalistycznego w Białymstoku.
Jak poinformowała PAP zastępca prokuratora rejonowego w Ełku Beata Marchel, podejrzanemu przedstawiono zarzut fizycznego znęcania się nad osobą nieporadną ze względu na wiek oraz spowodowania obrażeń ciała skutkujących ciężkim uszczerbkiem na zdrowiu, zagrażającym życiu dziecka.
Podejrzany przyznał się do winy i złożył wyjaśnienia. 25-latkowi grozi kara więzienia na okres nie krótszy niż 3 lata. Ponadto ełcka prokuratura skierowała wniosek do sądu o tymczasowy areszt dla mężczyzny.
Śledczy ustalili, że tego dnia 25-latek opiekował się dwumiesięcznym synem pod nieobecność 18-letniej matki. To on wezwał pogotowie. Jak podaje prokuratura sprawa jest wielowątkowa i rozwojowa.
Napisz komentarz
Komentujesz jako: Gość Facebook Zaloguj