kom
Lepiej prowadzić właściwą selekcję, dobierać właściwie ojców duchownych w seminariach, a potem prowadzić co 3-5 lat badania psychologiczne duchownych, a nie pozbawiać ich praw obywatelskich przez pseudo konserwatyzm. Po takim zakazie powoli zaczną zanikać: liturgiczna służba ołtarza, schole parafialne, ruchy oazowe, a nie o to chodzi. Doradcy kardynała zapomnieli, że problem nie tkwi w pomieszczeniach i miejscach, tylko w konkretnych ludziach.