Jadwiga

Oceniono 0 raz(y) 0

U nas Ksiądz Proboszcz mówił kilka lat temu na kazaniu, że żadnego Księdza nie można wyrzucić z Księży, bo podczas wyświęcania powstaje nie zatarte piękno, którego nawet sam Pan Bóg nie może już wymazać, a co dopiero Ksiądz Biskup. Ten Ksiądz musi być dalej księdzem, bo skąd by on wziął pieniądze na tą ogromną karę? Przecież bez sułtanny to nikt by mu nic nie dał.

link

Oceniono 3 raz(y) 3

http://www.kazimierz.kartuzy.pl/duszpasterze.php

Gość

Oceniono 5 raz(y) 5

Jeżeli ktokolwiek uważa że 400 tyś to dużo za taką zbrodnie to gratuluję. Kler powinien każdemu molestowanemu czlowiekowi wyplacić conajmniej 4 miliony plus odsetki za lata zwloki i zmarnowane życie!

.. |...

Oceniono 5 raz(y) -1

Kaczyński do dymisji. Miał naprawić sądy, a doprowadził je do ruiny

Zen

Oceniono 1 raz(y) 1

To wszystko za mało. System jest winny bo chroni swoich nic się nie zmieniło. Pedofile byli i będą, ale trzeba rozbić tą klikę oddzielić kościół od państwa i karać wszystkich bez wyjątku. Koniec świętych krów.

krzywelustro

Oceniono 6 raz(y) 0

O wiele ciekawsze jest to, co działo się z ks. Andrzejem Srebrzyńskim wiele lat po wydarzeniach przedstawionych w filmie Sekielskich.

Ksiądz Andrzej, pierwotnie bardzo mocno i skutecznie chroniony przez biskupa Suskiego z Torunia, został w końcu raz na zawsze wydalony ze stanu kapłańskiego, z zakazem noszenia stroju duchownego i sprawowania kapłańskich czynności. Nie przeszkodziło mu to jednak pojawiać się w charakterze gościnnego celebransa, rekolekcjonisty, kaznodziei lub spowiednika na odpustach w różnych parafiach, głównie w rejonach Trzemeszna, Mogilna i okolic. Był tam przedstawiany jako zasłużony i godny wielkiego szacunku ksiądz-rencista i przyjmowany z ogromną atencją.

W końcu jednak, po licznych pismach rozsyłanych przez toruńską kurię, księża przestali go zapraszać, a ci, do których sam się wpraszał, grzecznie, ale i stanowczo od mawiali mu dostępu do ołtarza. To bardzo rozsierdziło księdza Srebrzyńskiego, który w odpowiedzi na te straszne szykany wytoczył przed sąd świeck