No nie
Coraz większą inwigilacja. Myślę, że tłumy będą się pchać do ślubu kościelnego.
Coraz większą inwigilacja. Myślę, że tłumy będą się pchać do ślubu kościelnego.
Kiedyś spowiadałam się prawie wyłącznie z grzechów seksualnych, bo innych jakoś nie potrafiłam u siebie stwierdzić. Każdy ksiądz w konfesjonale dzielił włos na czworo i precyzyjnie dopytywał o każdy szczegół. Aż znalazłam w internecie przesłanie Franciszka w sprawie tzw. "grzechów ekologicznych". Na ostatniej spowiedzi zaczęłam więc bardzo dokładnie opowiadać o niezbyt dokładnych segregowaniu śmieci i innych podobnych zbrodniach. Takiej szybkiej spowiedzi jeszcze w życiu nie miałam. Nikogo za mną nie było, a ksiądz tylko poganiał i przyspieszał, nie dopytując o żadne szczegóły. Bajka!
Nastąpi dalszy spadek małżeństw kościelnych i konkordatowych. Tym samym wpływów do kościelnej kasy z tego tytułu. Lepiej byłoby zawierać terminowe związki małżeńskie np. na rok, 3 lata i wieczyste. Jak w zakonach. Kasa potrójna i stara zasada: "do trzech razy sztuka".