Z raportu GFK GeoMarketing wynika jednoznacznie, że Nowe Miasto Lubawskie znalazło się na tzw. mapie polskiej biedy. - Wzrost gospodarczy nie dotarł wszędzie. Największe pożytki dał ludziom mieszkającym w pobliżu wielkich ośrodków miejskich. Są też obszary biedy - informuje Business Insider. Nasze miasto znalazło się wśród czterech najbiedniejszych miejscowości w Polsce obok Kolna, Przysuchej i Kazimierzy Wielkiej.
| Źródło: Business Insider, GFK GeoMarketing
Nowe Miasto Lubawskie na biegunie polskiej biedy. Druzgocący raport
Wzrost gospodarczy Polski jest jednym z najwyższych w całej Europie, ale nie wszyscy w równym stopniu z niego korzystają. Jak czytamy w raporcie, bogactwo koncentruje się wokół sześciu dużych ośrodków miejskich. Są też wielkie obszary biedy.
Tradycyjnie mapa polskiej biedy obejmuje Ścianę Wschodnią, ale znalazły się też na niej punkty na północy kraju, wśród nich Nowe Miasto Lubawskie. W czołówce dochodowej Polski jest Warszawa - wszystkich mieszkańców stolicy stać na około 80 proc. więcej niż tych, którzy zarabiają średnią krajową.
Siła nabywcza
Jak podaje firma GFK GeoMarketing w najnowszym raporcie, polską siłę nabywczą można oszacować na 89 mld dol. rocznie. W przeliczeniu na każdego mieszkańca to 2,33 tys. dol. Co to oznacza? Ta wartość, jak podaje Business Insider, odzwierciedla możliwości zakupów przeciętnego Polaka w trzech kluczowych grupach produktów: żywności, ubrań i środków farmaceutycznych/higienicznych, które stanowią 64 proc. naszych wydatków.
W raporcie pokazano, jak siła nabywcza rozkłada się na obszarze całego powiatu, uwzględniając nie tylko zarobki, ale i ceny w powiatach. Mapa (dostępna na końcu artykułu) wyraźnie pokazuje, że podział wzrostu gospodarczego nie jest równomierny.
Warszawa strefą bogactwa, Nowe Miasto na biegunie polskiej biedy
Jeśli chodzi o pierwszą kategorię produktów - towary żywnościowe, to ponad przeciętną wybija się Warszawa. 1,34 tys. dol. potencjału nabywczego to mniej więcej 34 proc. więcej, niż wynosi przeciętna dla całego kraju. Dla porównania najbiedniejszy jest w tej kategorii powiat przysuski, gdzie siła nabywcza na te towary wynosi zaledwie 807 dol., czyli 20 proc. poniżej średniej krajowej.
W przypadku drugiej kategorii - środków higieny osobistej i zdrowotnych, na czele znowu mamy Warszawę. 419 dol. siły nabywczej na te towary to aż o 82 proc. więcej niż średnia krajowa. Drugą stroną medalu jest tutaj Nowe Miasto Lubawskie. Siła nabywcza naszych mieszkańców na towary higieniczne jest o jedną czwartą (!) mniejsza od średniej krajowej i wynosi zaledwie 172 dol.
Jak myślicie, jakie są tego przyczyny? Albo kto do tego doprowadził? Problem wydaje się być bardziej złożony niż sądzimy. Nie jest to powodem do dumy, ale takie są fakty - jesteśmy na mapie polskiej biedy...
Powiat nowomiejski i Nowe Miasto Lubawskie na wspomnianej mapie jako jedne z czterech najbiedniejszych miejscowości w Polsce:
źródło: Business Insider, GFK GeoMarketing
Tradycyjnie mapa polskiej biedy obejmuje Ścianę Wschodnią, ale znalazły się też na niej punkty na północy kraju, wśród nich Nowe Miasto Lubawskie. W czołówce dochodowej Polski jest Warszawa - wszystkich mieszkańców stolicy stać na około 80 proc. więcej niż tych, którzy zarabiają średnią krajową.
Siła nabywcza
Jak podaje firma GFK GeoMarketing w najnowszym raporcie, polską siłę nabywczą można oszacować na 89 mld dol. rocznie. W przeliczeniu na każdego mieszkańca to 2,33 tys. dol. Co to oznacza? Ta wartość, jak podaje Business Insider, odzwierciedla możliwości zakupów przeciętnego Polaka w trzech kluczowych grupach produktów: żywności, ubrań i środków farmaceutycznych/higienicznych, które stanowią 64 proc. naszych wydatków.
W raporcie pokazano, jak siła nabywcza rozkłada się na obszarze całego powiatu, uwzględniając nie tylko zarobki, ale i ceny w powiatach. Mapa (dostępna na końcu artykułu) wyraźnie pokazuje, że podział wzrostu gospodarczego nie jest równomierny.
Warszawa strefą bogactwa, Nowe Miasto na biegunie polskiej biedy
Jeśli chodzi o pierwszą kategorię produktów - towary żywnościowe, to ponad przeciętną wybija się Warszawa. 1,34 tys. dol. potencjału nabywczego to mniej więcej 34 proc. więcej, niż wynosi przeciętna dla całego kraju. Dla porównania najbiedniejszy jest w tej kategorii powiat przysuski, gdzie siła nabywcza na te towary wynosi zaledwie 807 dol., czyli 20 proc. poniżej średniej krajowej.
W przypadku drugiej kategorii - środków higieny osobistej i zdrowotnych, na czele znowu mamy Warszawę. 419 dol. siły nabywczej na te towary to aż o 82 proc. więcej niż średnia krajowa. Drugą stroną medalu jest tutaj Nowe Miasto Lubawskie. Siła nabywcza naszych mieszkańców na towary higieniczne jest o jedną czwartą (!) mniejsza od średniej krajowej i wynosi zaledwie 172 dol.
Jak myślicie, jakie są tego przyczyny? Albo kto do tego doprowadził? Problem wydaje się być bardziej złożony niż sądzimy. Nie jest to powodem do dumy, ale takie są fakty - jesteśmy na mapie polskiej biedy...
Powiat nowomiejski i Nowe Miasto Lubawskie na wspomnianej mapie jako jedne z czterech najbiedniejszych miejscowości w Polsce:
źródło: Business Insider, GFK GeoMarketing
Napisz komentarz
Komentujesz jako: Gość Facebook Zaloguj