| Źródło: cocacola.com.pl
Jak to było z tym Mikołajem...
W ukształtowaniu i rozpowszechnieniu jego współczesnego wizerunku, stworzonego dopiero w 1931 roku, pomogły reklamy napoju Coca-Cola. Jeden z początkowych wizerunków Św. Mikołaja został stworzony w 1823 roku przez Clementa Moore'a w wierszu ,,Wizyta Świętego Mikołaja". Obrazował Mikołaja jako elfa w miniaturowych saniach, zaprzężonych w maleńkie renifery.
W tamtych latach wyobrażano sobie, że Święty Mikołaj mieszka w jaskini i nosi brązowe wdzianko. Następne wyobrażenie Świętego Mikołaja pochodzi z drugiej połowy XIX wieku. Właśnie w tamtym okresie na zamówienie świątecznej edycji tygodnika Harper's amerykański rysownik, Thomas Nast, po raz pierwszy narysował Świętego Mikołaja, jako człowieka, zrezygnował z postaci elfa. Jego Mikołaj miał policzki okrągłe, nosił białe bokobrody i był wesołym starszym panem. Postać Świętego Mikołaja jako staruszka z siwą brodą w czerwonym stroju, którą dzięki reklamom Coca-Coli zna obecnie prawie cały świat, stworzył dla Coca-Cola amerykański rysownik, Huddon Sundblom, w 1931 roku. Jego modelem był przyjaciel i sąsiad, emerytowany sprzedawca, Lou Prentiss. Za inspirację posłużył mu także wyżej wspomniany wiersz Clement'a Moura ,,Wizyta Świętego Mikołaja”. Po śmierci sąsiada, Sundblom wzorował nowe rysunki na sobie samym. Jednak dorysował Mikołajowi wielką brodę, której sam nigdy jej nie miał.
Przez ponad trzydzieści lat w świątecznych reklamach Coca-Coli pojawiał się coraz to inny obrazek, przedstawiający Świętego Mikołaja. Często był to niegrzeczny Mikołaj, przyłapany na podkradaniu butelki Coca-Coli z lodówki lub bawieniu się przyniesionymi prezentami. Na reklamie z 1942 roku Święty Mikołaj naniósł śniegu do pokoju, zaś w 1959 roku buszował w lodówce, w poszukiwaniu Coca-Coli. Do 1964 roku Sundblom stworzył na potrzeby świątecznych kampanii reklamowych Coca-Cali, ponad 40 obrazów olejnych, przedstawiających Świętego Mikołaja. Po śmierci rysownika w 1976 roku, Coca-Cola nie zaprzestała wykorzystywania wizerunku Świętego Mikołaja. Nadal śmieje się do nas rubasznie z butelek i reklam oraz przypomina o zbliżających się świętach.
Jest to jeden z najbardziej rozpoznawalnych znaków zbliżających się świąt. Jest on rozpoznawalny na całym świecie i trudno sobie wyobrazić zbliżające się święta bez ciężarówki z wizerunkiem starszego w czerwonym stroju z białą brodą.
Napisz komentarz
Komentujesz jako: Gość Facebook Zaloguj