| Źródło: Klub Miłośników Lokalnej Historii w Biskupcu, zdjęcia: Pałac Langego w Łąkorku - Nowe Miasto dla Was (prawy górny róg), Friedrich Lange - www.gminabiskupiec.pl (prawy dolny róg), Pocztówka z NML - www.szpitalnml.pl
110 lat temu powstał nowomiejski szpital. Kilka słów o Friedrichu Lange, fundatorze lecznicy [HISTORIA]
Wielcy Ludzie z naszej gminy
Friedrich Lange
Friedrich Lange ur. 20.03.1849 w Łąkorku, pow. lubawski zm. 14.05.1927 w Babelsbergu, k. Berlina.
Friedrich Lange urodził się jako syn Edwarda Lange, administratora domeny rządowej w Łąkorku k. Nowego Miasta Lubawskiego Tu spędził dziecięce i młodzieńcze lata. Uczęszczał do gimnazjum Hohenstein, które ukończył w 1866 świadectwem dojrzałości. Zaczął studiować medycynę w Königsbergu, gdzie wstąpił do korporacji studenckiej Gothia. Obawiano się przed przyjęciem go do organizacji, ze względu na szczupły wygląd. Okazał się on jednak wspaniałym szermierzem - otrzymał pseudonim "Goliath". Podczas swego pobytu w Nowym Jorku pozostawał w stałym kontakcie z zaprzyjaźnionymi i znanymi chirurgami niemieckimi. Przyjeżdżał bardzo często na coroczny Kongres Chirurgów w Berlinie, odwiedzając równocześnie kliniki chirurgiczne -uniwersyteckie. W czasie gdy zaczął chorować, odwiedził jeszcze raz Kongres Chirurgów w Berlinie 1925, tak jakby chciał się pożegnać w specjalny sposób z chirurgią, która przyniosła mu taki sukces. W maju 1927 LF postanowił popłynąć do Nowego Jorku, aby uregulować wszystkie swe sprawy. W celu wzmocnienia organizmu wybrał się do sanatorium w Babelsbergu pod Berlinem. Tu dostał jednak wylewu, po którym nie powrócił do zdrowia; wkrótce zmarł. Po przywiezieniu zwłok do rodzinnego Łąkorka, odbyła się uroczysta msza pogrzebowa. Współudział w pogrzebie ze strony mieszkańców okolic Łąkorka był olbrzymi, co było wyrazem miłości i wdzięczności jaką go darzono w całym powiecie. Wspólnota kościoła ewangelickiego była reprezentowana przez von Bluchera z Ostrowitego. Zmarły został pochowany na Gutsfriedhof w Łakorku. Na Uniwersytecie Albertusa w Königsbergu zorganizowano specjalną uroczystość żałobną. Rektor Uniwersytetu prof. dr Kaiserling zakończył swą mowę następująco: "...W głębokim szacunku kłaniamy się przed tym szlachetnym przyjacielem i oddajemy hołd duchowi geniuszu, patriotyzmu i miłości do ludzi...". W 1929 postawiono w holu "Palastra" z okazji 75-lecia istnienia Stowarzyszenia studentów Gothia popiersie LF.
|
Z wypowiedzi dr Andrzeja Koreckiego, historyka i regionalisty:
O Friedrichu Lange można i trzeba mówić wyłącznie w kategoriach humanistycznych. Prusak, urodzony na polskiej ziemi pod zaborami, w Łąkorku. Wiedział przez całe życie gdzie są jego korzenie. Po studiach medycznych w Królewcu, po stażu w tamtejszej klinice chirurgicznej, zaczął pracować jako asystent w klinice w Kilonii. Wiele podróżował po świecie, jako lekarz przeżył zawieruchy wojen: turecko-serbskiej, prusko-francuskiej, I wojny światowej. W Łąkorku, gdzie wrócił po latach, zbudował nowy dom. Jego wrażliwość społeczną dobrze charakteryzują domowe wizyty lekarskie, z których znano go w całym powiecie lubawskim. Ufundował dom dla upośledzonych w Biskupcu, szpital w Nowym Mieście Lubawskim, sponsorował bibliotekę. Dzięki trosce o pacjentów zaskarbił sobie przyjaźń całego społeczeństwa. Spoczął w swojej ziemi, w Łąkorku.
Stanisław Olszewski mieszkaniec Osetna:
Doktor Lange był założycielem szpitala w Nowym Mieście.
Mój ojciec u niego pracował, wpadł kiedyś pod koło i nogę złamał. Doktor Lange sam go leczył, jeździł z nim też do Jabłonowa do znajomych doktorów. Potem jednak ojciec był inwalidą, miał krótszą jedną nogę . Lange pochowany jest z całą rodziną w Łąkorku, były tam 4 pomniki dorosłe i jeden mały, w którym jak ojciec mówił pies był pochowany. Ktoś wykradł wszystkie pomniki z tablicami, pewnie na fundamenty, a tablice były marmurowe z pięknymi napisami. Niektórzy ludzie wcześniej dbali o te groby. Jak tych płyt już nie było i tych pomników, ktoś tam rozkopał, szukał bogactwa w grobie. Kiedyś w konia wywoziłem obornik na pryzmy pod ziemniaki i patrzę rozkopane, tablicy nie ma, potłuczona, złożyłem ją, widziałem dwie trumny jedna w drugiej, drewniana w cynkowej, nie całkiem były zasypane, przegarnąłem trochę i się przestraszyłem bo rozłożone ciało było widać. Później zostało to przykryte i do dzisiaj tak leży. Skarbów szukali, tyle lat było ładnie, później w czasie wojny Niemcy i Rosjanie tego nie zrobili a Polacy to zrobili. Wkoło była alejka, można było wjechać i wyjechać, ładnie było.
Lange to był człowiek dusza, szczery, jako doktor pomagał wszystkim. Masonem był, bo chodził w czarnym kapeluszu i z psem. Ten pałac, który do dziś stoi jest drugi, wcześniej był drewniany pałac ale się spalił. Fundamenty po starym pałacu ludzie zasypali jak robili kawiarnię. Klub też tam był, na dół się schodziło, zaraz obok tego nowego pałacu. Raz mechanik z Ostrowitego przyjechał ciągnik robić do Łąkorka. Rozmawialiśmy o tym pałacu i, że wejście jest nie zawalone. Lange Łąkorek na nogi postawił, pałac zbudował.
Napisz komentarz
Komentujesz jako: Gość Facebook Zaloguj