| Źródło: inf. własne, zdjęcia: Nowe Miasto dla Was
Nowomiejskiemu szpitalowi grozi obniżenie kwoty kontraktu. Placówka rok zakończyła na pokaźnym minusie
- Sytuacja na rynku zakupu materiałów i usług w 2017 oraz cen za te usługi bardzo przyspieszyła - mówił Kurowski. - Wzrost cen i wartości odczynników w skali roku to wartość ok. 10%, sprzęt medyczny też około 10%, energia elektryczna o 8 %, żywienie o 4%, naprawy i konserwacja o 15%, sprzątanie 35%. Największy wzrost nastąpił udziale płac i opłat za usługi świadczone przez lekarzy, które stanowią około 65% całego budżetu szpitalnego. Wynika to z tego, że personelu medycznego na rynku po prostu nie ma i jest ogólna rywalizacja między sąsiednimi szpitalami o pozyskanie kadry.
W 2017 roku w nowomiejskim szpitalu nastąpił około 10% wzrost wysokości wynagrodzeń, co stanowi 1 mln 386 tysięcy złotych. Część z tej kwoty - 608 tysięcy złotych, pokrył Narodowy Fundusz Zdrowia. Pozostała kwota (778 tys. zł) odbyła się kosztem szpitala. Jak przekazał dyrektor, w 2017 roku Narodowy Fundusz Zdrowia przekazał około 1,8% więcej środków niż w roku poprzednim.
- Nie ma żadnego przełożenia na to, co NFZ płaci z rzeczywistością jaka nas otacza. Nie ma instytucji, która zainteresowałaby się sytuacją szpitali powiatowych, problemami, jak wygląda sytuacja finansowa szpitali - mówi dalej Bogumił Kurowski. - Brak jakiejkolwiek reakcji na to co się dzieje. NFZ służy tylko do przekazania pieniędzy wprost jak przewidują przepisy. Ze strony Urzędu Wojewódzkiego pomoc widziałem tylko w sytuacji, gdy chodziło o sprawy remontowe. Musimy po prostu ten szpital, Państwo jako rada, powiat nowomiejski, musimy radzić sobie sami. Ja nie widzę priorytetu w służbie zdrowia. Po zakończeniu protestu rezydentów trzeba będzie zrealizować podwyżki, na które NFZ, ustawodawca nie da zabezpieczenia. Od 1 lipca minimalne wynagrodzenia dla pracowników służby zdrowia, zgodnie z ustaleniami, bez zabezpieczenia środków. Wręcz pan minister Radziwiłł, który wizytował UW w Olsztynie powiedział „Państwo radźcie sobie sami, a jak coś zwróćcie się do swoich organów założycielskich i właścicieli o pomoc w tym zakresie".
Problem z karetką
Co może niepokoić w sytuacji szpitala jest to, że placówka nie jest w stanie w ramach środków budżetowych odtwarzać swojego majątku trwałego, czyli sprzętu. Nie ma też pieniędzy na remontowanie obiektów. Amortyzacja w 2017 roku wyniosła około 820 tysięcy.
- To ma odbicie w finansach, po prostu trzeba zwiększać nakłady finansowe na remonty, przeglądy. Ostatnio też mam duży problem z karetką, gdyż karetka ta powypadkowa wymaga wymiany silnika - koszt 31 tysięcy złotych.
Sytuacja kadrowa
- Jeżeli chodzi o sprawy kadrowe to udało mi się w roku 2017 dokończyć proces akredytacji na oddziale dziecięcym - uzyskane dwa miejsca dla rezydentów - podsumowuje Kurowski. - Wcześniej dotyczyło to oddziału chirurgicznego i mamy jedno miejsce dla rezydenta. Nadal są trzy miejsca wolne na oddziale wewnętrznym, na ginekologii takiej akredytacji nie uzyskamy. Udało się pozyskać dwóch rezydentów na oddział dziecięcy i chirurgiczny. Nadal mam problem z nocną i świąteczną pomocą lekarską. Ona nadal jest oparta wyłącznie na lekarzach z zewnątrz. Grafiki dyżurowe na marzec - 4 dziury w grafiki i trzeba wielkich kombinacji, żeby kogoś pozyskać, a to wiąże się z oczekiwaniem, gratyfikacją ponadstandardową.
Dyrektor wspomniał także o odejściu jednego ze specjalistów z oddziału wewnętrznego. Jak twierdzi, jeden z samorządów "podebrał" lekarza ze szpitala do siebie. W kuluarach mówi się, że chodzi o gminę Kurzętnik.
- Jak państwo wiecie, z oddziału wewnętrznego odszedł jeden specjalista. Tutaj miała miejsce taka sytuacja, że byłem kiedyś w tym samorządzie na komisjach wspólnych i pytają się mnie jak pan dyrektor widzi sytuację kadrową, co pan robi w tym zakresie. Za tydzień się dowiaduje, że ten samorząd wyciąga mi lekarza ze szpitala. Sugerowałbym nie stosować takich podchodów. Szpital jest dobrem wspólnym wszystkich gmin i myślę, że wszystkim gminom i samorządom z powiatu nowomiejskiego powinno na tym zależeć, żeby funkcjonował prawidłowo.
Kurowski przekazał też dobre wieści odnośnie kadr. Prawdopodobnie od kwietnia uda się pozyskać lekarza specjalistę internistę. z Łodzi, który ma się przeprowadzić do Nowego Miasta. Dodatkowo udało się pozyskać specjalistów na dyżury w oddziale wewnętrznym.
NFZ obniży kontrakt?
Według informacji dyrektora, w czwartym kwartale 2017 roku szpital wykonał usługi na poziomie 90%. Według obowiązujących przepisów Narodowy Fundusz Zdrowia może obniżyć o 5% kontrakt na pierwsze półrocze ze szpitalem.
- Sieć szpitali nic nie dała, jeśli chodzi o Szpital Powiatowy w NML. Finansowanie w czwartym kwartale zostało lekko podniesione, średnio o 100 tysięcy miesięcznie, ale nie nastąpił wzrost jednostkowy za usługi, tylko została zwiększona pula na wykonanie usług. W czwartym kwartale 2017 roku wykonaliśmy usługi na poziomie 90% i, niestety, mam pewne obawy i przypuszczenia, że kontrakt z NFZ na pierwsze półrocze 2018 roku będzie o 5% obniżony. NFZ będzie tutaj działał zgodnie z przepisami.
Głos radnych
Po wystąpieniu dyrektora radni mieli możliwość wypowiedzenia się na temat przedstawionego sprawozdania. Radny Czapliński stwierdził, że dług szpitala oscylujący w granicach 531 tysięcy nie jest zbyt duży. Warto jednak w tym miejscu przypomnieć o wynikach szpitala w 2016 roku. Rok 2016 szpital zamknął stratą w wysokości 190 tys. złotych (strata za rok 2015 - 623 tys. zł).
Głos w dyskusji zabrała też radna powiatowa i były Starosta Nowomiejski Ewa Dembek.
- Usłyszeliśmy, że powiat musi sobie radzić. No powiat wybrał też dyrektora, który musi radzić sobie z sytuacją szpitala - mówiła radna Dembek. - Mówił pan, że tu jest źle, tu są problemy, ale my, jako powiat, mamy też powód do większego optymizmu. Dzięki trwającej inwestycji na oddziale chirurgicznym osiągniemy standaryzację. Ta inwestycja spowoduje, że nasz szpital powiatowy nie zniknie z mapy szpitali w województwie, no bo standaryzacja jest warunkiem. Może ja jestem zbyt wielką optymistką, ale myślę, że panu dyrektorowi trzeba więcej optymizmu.
Ewa Dembek odniosła się także do sytuacji kadrowej szpitala.
- Wiem, że problemy kadrowe mają szpitale dookoła, ale jeżeli pan dyrektor uważa, że POZ podbierają lekarzy, to może trzeba lekarzom więcej zapłacić, wyjść do nich, umiejętnie rozmawiać.
Na tym zakończyła się dyskusja o sytuacji finansowej i organizacyjnej nowomiejskiej placówki.
Napisz komentarz
Komentujesz jako: Gość Facebook Zaloguj