| Źródło: tech.wp.pl
Nowy Messenger już jest. To koniec aplikacji jaką znamy
Jakiś czas temu Facebook wprowadził nową wersję Messengera. Wywołała falę oburzenia i po kilku godzinach nagle przywrócono aplikację do poprzedniej wersji. Niestety, wygląda na to, że tym razem już nie ma odwrotu. Zauważyliście już zmiany? Facebook boi się utraty użytkowników, więc kombinuje i wprowadza zmiany, które mają temu zapobiec.
Messenger 4
Facebook już pod koniec listopada informował na swoim blogu o wprowadzaniu "Messengera 4". Jak czytamy na oficjalnym blogu firmy, według badań prowadzonych w komunikatorze, dla 7 na 10 osób najważniejszą cechą tej aplikacji jest prostota. I do tego, jak twierdzi ekipa Facebooka, dążono podczas zmian.
Zamiast dziewięciu kart z ustawieniami, czatem, listą znajomych itd., mamy teraz 3 główne karty. Może to i ułatwienie, ale mam wrażenie, że Messenger zamienił się po prostu w... Messenger Lite. W takim razie ciekawe, co Facebook poczyni z prawdziwą wersją Lite.
Wszystko jest biało-czarne. Całe szczęście, że mamy chociaż avatary. W sekcji ustawień jest trochę bardziej kolorowo. Tutaj z kolei starcie połączenia jaskrawych ikonek na białym tle wprowadza lekki chaos.
"Odświeżona" wersja interfejsu Messengera ma kilka fatalnych wad. Wersja dla smartfonów z systemem Android jest totalnie nieprzejrzysta. Postanowiono pójść w minimalizm i pozbyto się wszelkich ramek. Przez to aplikacja wydaje się mniej wygodna w obsłudze i mniej praktyczna. Wszystko się zlewa.
Messenger - nowy tryb nocny
Wraz z odświeżonym białym Messengerem nadchodzi tryb ciemny, zwany także trybem nocnym. Co prawda chwilę na niego jeszcze poczekamy. Przyda się, jak sama nazwa wskazuje, wieczorami, kiedy jest już ciemniej, a my nie chcemy być atakowani jasnym światłem. Z badań Google wynika, że ciemny motyw znacząco przedłuża czas pracy baterii w smartfonie. Dziwić może jedynie, że Facebook wprowadza tę opcję tak późno.
A jak Wam podoba się nowe wydanie messengera?
Napisz komentarz
Komentujesz jako: Gość Facebook Zaloguj